Błahostki, duperele, 1001 drobiazgów, miniaturki, szpilki, szkiełka, miniaturowe książki i obiekty, owoce sezonowe, tandetne bibeloty, ulubione cukierki, pamiątki z wyjazdów, figurki, muszelki. Wszystko to, co jesteśmy w stanie zamknąć w dłoni, przechować czy swobodnie... podkraść.
Z umiłowania do talizmanów i symboli demaskuję to, co nas otacza, co nas definiuje - zaklęte w drobiazgach, które mamy przy sobie, na półce, obok łóżka, w kieszeniach. To portret codzienności przy pomocy prostej kompozycji z pozornie nieistotnych - jednak bardzo urokliwych rzeczy. W zamierzeniu projekt ma na celu powolne rozprzestrzenianie się - od mojego domu rodzinnego, z którym jestem związana do miejsc, w których przebywam po mieszkania bliskich i znajomych aż... z czasem w miejsca nieznane - chcąc sportretować zupełnie nieznajome mi osoby przy pomocy opisujących ich (w bardzo subiektywnym odczuciu) drobiazgów. Kto powierzy mi swą codzienność?
Szukam osób - zarówno artystów jak i nie-artystów, które zechciałyby stać się bohaterami projektu.
Do tej pory powstało około 170 zdjęć, każde w formie kwadratu, które można podglądać na stronie: mikrorzeczy #1001 drobiazgów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz